Chatuchak Weekend Market

Chatuchak – jedno z największych targowisk świata

Przedostatni dzień pobytu na wakacjach, to według mnie najlepsza pora na zakup pamiątek, lokalnych „słodyczy” (np. prażone chipsy z glonów morskich o smaku krewetek), ubrań, etc. Mamy już wtedy w miarę jasną sytuację dotyczącą pozostałej gotówki i wiemy na ile możemy sobie pozwolić – ma to szczególne znaczenie jeśli podróżujemy na własną rękę, a każdy transport i dzień organizujemy sobie sami 😉
Korzystając z okazji, że znajdowaliśmy się około 15 minut spacerem od stacji metra, postanowiliśmy, że wybierzemy się na Chatuchak Weekend Market – jedno z największych weekendowych targowisk na świecie.

Chatuchak – godziny otwarcia i jak dojechać

Najprościej dostać się tam metrem (MRT) jadąc niebieską linią w kierunku Bang Sue i wysiąść na stacji – Chatuchak Park lub Kamphaenpetch. Metro kursuje co 10 minut, więc nie ma co planować z wyprzedzeniem 🙂 Można też dostać się tam przez SkyTrain (BTS) – przystanek Sapan Khwai lub Mo Chit. Jeśli chcemy przyjechać  tam autobusem, to mam naprawdę duży wybór:
Busy bez klimatyzacji: 3, 826, 27, 28, 29, 34, 38, 39, 44, 52, 59, 63, 77, 90, 96, 104, 408, 112, 122, 134, 136, 138, 153, 159
Busy klimatyzowane: 2, 3, 9, 18, 19, 28, 34, 39, 44, 134, 145, 153, 510, 512, 513

Godziny otwarcia:
Środa – Czwartek (Rośliny & Kwiaty): 6:00 – 18:00
Piątek (sprzedaż hurtowa): 6:00 – 18:00
Sobota – Niedziela (Różne):: 6:00  – 18:00

Najlepsza pora na rozpoczęcie zakupów? Przed 10 rano – nie ma jeszcze tłumów, a i temperatura w miarę znośna.



Booking.com

Chatuchak Weekend Market

Podróbki okularów przeciwsłonecznych znanych marek, pamiątkowe magnesy z Wietnamu i Laosu, choć jesteś w Tajlandii, mały szczeniaczek, dyskografia Queen, koszulki piłkarskie, herbaty, kosmetyki, amulety – nie ważne czego szukasz, znajdziesz to na Chatuchak. Jest to niesamowite miejsce, gdzie stanowiska (za: chatuchak.org) obejmują swoją powierzchnią ponad 27 akrów (ok. 112 000 m²). Około 15 tysięcy stoisk jest upchane przy dziesiątkach małych i wąskich alejek (nazywanych Soi), przez które przechodzi każdego dnia, gdy Chatuchak jest otwarty, około 200 000 kupujących.

Sekcje – znajdź to, czego szukasz

Można chodzić tam kilka godzin, przemierzając przez wszystkie uliczki, nie wiedząc do końca nawet gdzie się znajdujemy. Można też, jeśli szukamy tylko konkretnych towarów i chcemy zrobić w miarę szybkie zakupy, skorzystać z mapy. Chatuchak Weekend Market jest podzielony na 27 sekcji, które przedzielają Soi (aleje).

Sekcja 1 – amulety, książki, przedmioty kolekcjonerskie, sklepy spożywcze, kawiarnie
Sekcje od 2 do 4 – przedmioty kolekcjonerskie, wystrój domu, obrazy, terakoty, rośliny
Sekcje od 5 do 6 – ubrania, ozdoby, różne produkty
Sekcje od 7 do 9 – antyki, meble, ceramika, rękodzieła
Sekcje od 10 do 24 – ubrania, produkty codziennego użytku, ozdoby, AGD, zwierzęta
Sekcje od 17 do 19 – ceramika, świeże i suszone jedzenie
Sekcje od 22 do 26 – antyki, meble, rękodzieła
Sekcja 27 – książki, sklepy spożywcze i cukiernie, przedmioty kolekcjonerskie

Mapa w pełnej wielkości – KLIK!

Jak widać, sekcje nie są jednoznacznie zdefiniowane i wiele grup towarowych powtarza się w innych miejscach, ale zawsze jest to jakaś pomoc, by spróbować odnaleźć się w tym labiryncie stoisk.

Kupuj co chcesz…

Nie odkładaj decyzji o zakupie na później i jeśli znajdziesz coś wyjątkowego to kupuj tu i teraz. Są towary powtarzalne na różnych stanowiskach (okulary, magnesy na lodówkę, mydła zapachowe etc.), są też takie, które znaleźć można tylko na pojedynczych stoiskach i gdy postanowimy później po nie wrócić, możemy mieć problem, by odnaleźć to miejsce w gąszczu około 15 000 stoisk. Samemu niestety trzeba wyczuć, co jest na tyle unikalne, że raczej już tego nie znajdziemy w innym miejscu. Ja musiałem poradzić sobie ze smutną minką ukochanej, gdy okazało się, że powtórne odnalezienie stoiska z wypatrzonym wcześniej plecaczkiem, nie było tak łatwe, jak się początkowo wydawało. Na AliExpress też nie ma, więc nadzieja umarła.

… i zawsze negocjuj cenę

Targowanie się, jak już pisałem w poprzednich postach, to podstawa w tym regionie. Oczywiście 'regularne’ ceny i tak na ogół są atrakcyjne i można kupować za cenę z metki. Można też zaproponować 50% niższą cenę i próbować dokonać transakcji zadowalającej obydwie strony. Największe szanse na powodzenie przy targowaniu mamy, gdy kupujemy więcej towarów u tego samego sprzedawcy. Nie bójmy się, że sprzedawca się obrazi, albo weźmie nas za krwiopijców, którzy na nim chcą żerować. Negocjowanie cen to element tutejszej kultury, więc wykorzystajmy to – oczywiście w granicach rozsądku i dobrego smaku.

Po kilku godzinach spędzonych na targowisku, wyruszyliśmy metrem do BigC Extra – centrum handlowego, w którym chcieliśmy rozejrzeć się za ciekawymi, niewystępującymi u nas produktami. Przy wejściu do CH, na dole po prawej stronie można było tanio i dobrze zjeść, z czego skorzystaliśmy od razu 🙂
Za około ฿40 (~4,5 PLN) można było zamówić omlet z dwoma składnikami oraz ryżem, zupę oraz napój.

Został nam jeszcze tylko jeden dzień w Tajlandii. W planach mamy wycieczkę w okolice Wielkiego Pałacu Królewskiego, w czasie gdy Tajowie obchodzić będą buddyjskie święto – Magha Puja.

Komentarze