Przedostatni dzień pobytu na wakacjach, to według mnie najlepsza pora na zakup pamiątek, lokalnych “słodyczy” (np. prażone chipsy z glonów morskich o smaku krewetek), ubrań, etc. Mamy już wtedy w miarę jasną sytuację dotyczącą pozostałej gotówki i wiemy na ile możemy sobie pozwolić – ma to szczególne znaczenie jeśli podróżujemy na własną rękę, a każdy transport i dzień organizujemy sobie sami 😉
Korzystając z okazji, że znajdowaliśmy się około 15 minut spacerem od stacji metra, postanowiliśmy, że wybierzemy się na Chatuchak Weekend Market – jedno z największych weekendowych targowisk na świecie. Czytaj dalej Chatuchak – jedno z największych targowisk świata