Archiwa tagu: zabytki

Ostatnia doba w Tajlandii i święto Magha Puja



Booking.com

Bangkok po raz ostatni

Po śniadaniu, już spakowani i umyci, zostawiliśmy nasze bagaże w hotelu i wyruszyliśmy w kierunku przystanku autobusowego , z którego wyruszymy pod Victory Monument, a następnie zmienimy autobus w kierunku Wielkiego Pałacu Królewskiego.

Na miejscu, kilkaset metrów przed pałacem było tłoczno, a przy drodze w jego kierunku, rozłożona była cała masa straganów oraz autobusy przerobione na mobilną toaletę. Na straganach można było kupić pozłacane puchary, płyty z muzyką religijną, a nawet obrazki narysowane przez dzieci. Wszystko dookoła miało wydźwięk religijny, który jak początkowo myśleliśmy, jest związany po prostu z faktem, że w pobliżu są świątynie i duża liczba turystów je odwiedzających, ale jak się później okazało, w tym czasie obchodzone było w Tajlandii jedno z większych buddyjskich świąt – Magha Puja (Makha Bucha). Czytaj dalej Ostatnia doba w Tajlandii i święto Magha Puja

Ayutthaya – historyczna stolica Tajlandii

Około godziny 11 rano byliśmy już w drodze do Pomniku Zwycięstwa, skąd przesiadaliśmy się w dalszą podróż. Mikrobusy dalekobieżne swój przystanek mają w części, na której znajduje się galeria handlowa przy pomniku. Koszt?  ฿300 w jedną stronę (~35zł). Naszym celem była Ayutthaya, do której jechaliśmy około 1,5h. Na miejscu byliśmy już ok. 13 i w kilka chwil znaleźliśmy kierowcę tuk-tuka, który zgodził się zrobić nam objazdówkę za ฿500.
Co to za miejsce i dlaczego warto je odwiedzić będąc w Tajlandii? Czytaj dalej Ayutthaya – historyczna stolica Tajlandii

Komunikacja miejska w Bangkoku

Komunikacja miejska

Dziewiątego dnia pobytu w Azji, po porannym spacerze, wizycie w pralni za 3 zł i kilku przepłyniętych długościach basenach, po południu wybraliśmy się busem do centrum, by sprawdzić jakie autobusy i skąd odjeżdżają do sąsiednich prowincji, z których najbardziej interesowała nas Ayutthaya. Busy są tanie (na ogół ฿7-12, czyli ok. 0,80 – 1,40 PLN), ale komfort jest proporcjonalny do ceny biletu. Drewniana podłoga, jazda z otwartymi drzwiami, drewniane siedzenia i wentylatory przymocowane do sufitu (zwykłe, biurkowe!) zamiast klimatyzacji. Nam to nie przeszkadzało, wręcz było swoistą atrakcją, czymś dzikim i u nas niespotykanym 🙂 Autobus czasem nawet się nie zatrzymuje, tylko delikatnie zwalnia przy przystanku, by móc z niego dosłownie wyskoczyć, po czym przyspiesza i jedzie dalej. To trzeba po prostu zobaczyć 😀
Nie ma też szans, aby jechać na gapę – po wejściu do pojazdu od razu podchodzi do nas bileter i pobiera opłatę. Zresztą, szczerze mówiąc, chyba nikt nie chciałby w Tajlandii ryzykować spotkania z policją dla kilkudziesięciu groszy 😉

Czytaj dalej Komunikacja miejska w Bangkoku

Ostatnia doba w Kambodży

Night Market

Byliśmy dosyć zmęczeni po całodniowej wyprawie do kompleksu Angkor, budżet też trochę oberwał ($15 Nel, $10 obraz, jedzenie, napoje, wejściówka do kompleksu – no i ponad $50 nie nasze), ale chcąc szybko dostać się w okolice Night Market, pytaliśmy po kolei każdego z taksówkarzy, za ile do centrum. Udało się w końcu za $2 zamiast 3-4, ale z obowiązkowym wejściem do jednego ze sklepów, w których ceny wzięte są z kosmosu, o których pisałem wcześniej. Kupiliśmy tam jedynie pocztówki, bo wyjątkowo ceny nie były zbyt wygórowane, a wzrok obsługi był wyjątkowo nieprzyjemny, po czym pojechaliśmy do centrum.

Czytaj dalej Ostatnia doba w Kambodży