Dzień Trzeci
Rano obudziłem się strasznie zmęczony i obolały. Wprawdzie z kraju wylatywałem z mocnym przeziębieniem, ale gdy po przylocie katar przechodził, myślałem, że wszystko będzie ok. Niestety, zmęczenie podróżą, nagła zmiana klimatu, ostre słońce (które zdążyło mnie poparzyć w 2 dni) i nieleczona choroba w końcu nałożyły się na siebie i zadziałały jak bomba z opóźnionym zapłonem. Czytaj dalej Szpital w tropikach →
Po pierwszym dniu spędzonym w większej części na plaży, odsypiając podróż oraz krótkim spacerze i sprawdzeniu produktów w sklepach, wieczorem nastał czas na odpoczynek na tarasie przy zimnym bezalkoholowym Holstenie i bynajmniej nie z powodu zażywania jakichkolwiek lekarstw.
W tym miejscu niektórzy mogą doznać lekkiego szoku, gdyż Malediwy są republiką wyznaniową. Już na pokładzie samolotu dostając dokument deklarujący co wwozimy na teren kraju, mamy wyszczególnioną listę rzeczy objętym zakazem, m.in: Czytaj dalej Malediwy, czyli wakacje u sunnitów →
Lot do raju
Jak już wspomniałem w poprzednim wpisie, w lutym ubiegłego roku wyruszyłem w pierwszą swoją podróż z prawdziwego zdarzenia. Odwiedzając w dotychczasowym życiu sporadycznie Niemcy i raz będąc w Chorwacji, nie miałem zbytnio pojęcia o podróżowaniu, a i samoloty widywałem tylko na niebie. W dniu wylotu ekscytacja mieszała się z lekką niepewnością. Czytaj dalej Rajskie Malediwy – dzień pierwszy →
Kilka słów o podróżowaniu ;)